[O1] wczoraj wszytsko OK, dzisiaj od rana 5 błędów!

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • maly8
    Classic
    • 2008
    • 5

    [O1] wczoraj wszytsko OK, dzisiaj od rana 5 błędów!

    Pacjent to Peugeot 406 2.0 16V, 200 kkm przebiegu, co zalać, żeby było dobrze. Kolega mówi, że mu bierze olej, zalany jakimś półsyntetykiem ale nie wiem jakim bo on tymczasem nie przywiązuje wagi do tego co ma w silniku. Narzeka tylko na to , że musi dolewać.
  • poc
    Classic
    • 2007
    • 24

    #2
    [O1] wczoraj wszytsko OK, dzisiaj od rana 5 błędów!

    Witam kolegów serdecznie.
    Wiem, temat notlaufów wałkowany na tysiąc sposobów, ale u mnie jakby inaczej:
    Do wczoraj wszystko z moją skodzianką było OK, a dzisiaj od rana świeci kontrolka silnika. Przejechałem jakieś 5 km, turbina jescze działała, po czym wyłaczyłą się i tak już zostało (wyłączanie iwłączanie stactyjki nic nie zmienia). Po podłaczeniu VAG'a 5 błędów:

    17849 -zawór recyrkulacji spalin
    17957 - zawór regulacji ciśnienia doładowania
    19561 - nieznany kod
    17660 - zawór regulacji początku wtrysku
    18027 - przekaźnik świec żarowych

    Dodam jeszcze, że wydaje mi się, że kiedyś przy przekręceniu kluczyka zawsze słyszałem dźwięk-leciutkie terkotanie, jakby jakiś silniczek krokowy tak ok. 2 sek., a teraz jest tylko kliknięcie.
    Kasowanie błędów nie pomaga, odłączanie akumulatora też.
    Niestety, mój ulubiony mistrz mechanik ma kolejkę klientów na 3 tyg. i zawody za pasem (pozdrówka dla Grzesia), więc zwracam się do szanownych kolegów właściwie z 1 pytaniem:
    czy nagłe wystąpienie tylu błędów, to legendarna przepływka, czy inny mieszek/turbina, czy też jakiś banał, który ogłupia komputer (przetarty kabelek itp.)??
    Dodam, że rok temu Grzesio zmieniał mieszek i czyścił kierowniczki, a Szkodnik nie wykazywał wcześniej żadnych objawów (notlaufy, głośniejsza praca turbiny itp.), bezpieczniki są OK.
    Octavia 1,9TDI, 90KM, 135tyś, 2005r.

    Dzięki za przeczytanie i prośba o sugestie

    Komentarz

    • Krzysiek67
      Classic
      • 2009
      • 19

      #3
      Ciekawe zagadnienie. Spróbuję trochę powróżyć. Twój nieznany błąd 19561 to informacja o sterowaniu zaworem N239. Jest to klapa odcinająca dopływ powietrza w dolocie w trakcie wyłączania silnika. Gdyby były tylko pierwsze trzy błędy śmiało bym twierdził, że jest problem z pompą podciśnienia. Brak podciśnienia uniemożliwia sterowanie zaworem recylkulacji spalin, zaworem ograniczenia ciśnienia doładowania, oraz uniemożliwia działanie klapy odcinającej dolot. Jednak kolejne błędy dają do myślenia. Przeglądałem wszystkie błędy razem i znalazłem wspólny mianownik. Wystąpienie każdego z tych błędów może być spowodowane przerwą lub zwarciem do masy w obwodzie elektrycznym elektrozaworów. Przynajmniej tak to odczytuje komputer silnika. Przy takiej ilości alarmów można sądzić, że powyższe elektrozawory utraciły zasilanie, lub nastąpiło zbiorcze zwarcie do masy. Wniosek końcowy: o ile nie jest to uszkodzenie komputera, należy przejrzeć wiązki kabli doprowadzone do tych elektrozaworów. Powodzenia
      Rider

      Komentarz

      • hermioli1
        Rider
        • 2009
        • 322

        #4
        poc, ja przerabiałem podobny temat. U mnie zakończyło się wymianą komputera.
        Zamieszczone przez Krzysiek67
        nastąpiło zbiorcze zwarcie do masy
        I właśnie u mnie tak było. Każdy komunikat o błędzie kończył się takim stwierdzeniem.
        W zalewie Wiślanym pływał dziadek z babką,
        Babka utonęła do góry kudłatką.
        Oj nie żal mi babki jak tej jej kudłatki,
        Bo bym sobie uszył pomponik do czapki!!!

        Komentarz

        • poc
          Classic
          • 2007
          • 24

          #5
          Niezbyt to pocieszające...
          Dzisiaj poruszałem wszystkimi kablami i rurkami (niezły sposób naprawy). Był moment, że jak pogrzałem trochę silnik, to włączyła się turbinka i działał fajnie. NIestety, po ponownym odpaleniu turbina milczy, a silnik lekko "buja" przy gwałtowniejszym wchodzeniu na obroty. Dodatkowo zapala się kontrolka ASR. Mam też wrażenie, że trochę szarpie silnikiem przy wyłączaniu. Coż, jutro wizyta w najbliższym serwisie Auto-Bondex. Zdam kolegom relację.
          Pozdrawiam

          [ Dodano: Wto 14 Cze, 11 14:05 ]
          Sugestia z warsztatu: komputer. Sprawdzili podobno wszystkie przekaźniki, zaworki , mieszek i inne pierdoły i wszytsko jest OK, a błędy wali nadal. Coż, szukam więc dobrego i niedrogiego elektryka w okolicach Pruszkowa.

          Komentarz

          • hermioli1
            Rider
            • 2009
            • 322

            #6
            Zamieszczone przez poc
            Dodatkowo zapala się kontrolka ASR
            Zamieszczone przez poc
            że trochę szarpie silnikiem przy wyłączaniu
            Zamieszczone przez poc
            Był moment, że jak pogrzałem trochę silnik, to włączyła się turbinka i działał fajnie.
            toczka w toczkę te same objawy....

            Mnie wymiana kompa, ponowne zaprogramowanie (klon pamięci z mojego kompa tego uszkodzonego), robocizna kosztowały 950 zł, oczywiście komp używany... Nowy z tego co pamiętam coś koło 5 tyś......
            W zalewie Wiślanym pływał dziadek z babką,
            Babka utonęła do góry kudłatką.
            Oj nie żal mi babki jak tej jej kudłatki,
            Bo bym sobie uszył pomponik do czapki!!!

            Komentarz

            • poc
              Classic
              • 2007
              • 24

              #7
              C.D.
              Autko opuściło Auto-Bodex. 150zł za diagnozę "prawdopodobnie komputer, bo przekaźniki, bezpieczniki, kable są OK".
              teraz liczę na chłopaków z Warszawy z Syrenki 14 i liczę kasę. Najpier pocieszające: nie mieliśmy jeszcze przypadku, żeby w O1 padł komputer, potem już mniej optymistyczne: dziwne objawy...
              Cóż, trzymam kciuki, żeby to jakiś przetarty przewód, czy inna metalizowana mrówka, no bo kurde, żeby tak samo, bez powodu, bez przejeżdżania przez kałużę, bez jakiś przeróbek, tankowania itp. Zwyczajnie, wieczorem działał, a od rana d...a.
              hermioli1, pytanie: jak było u Ciebie, też tak znienacka, czy były wcześniej jakieś objawy?

              Komentarz

              • hermioli1
                Rider
                • 2009
                • 322

                #8
                U mnie też w zasadzie znienacka wszystko padło. Wcześniej miałem dziwny problem polegający na ciągle powracającym błędzie czujnika temperatury. Pomimo jego wymiany nie dało się skasować informacji o błędzie. Później z dnia na dzień nastąpił cały wysyp błędów, większość z nich zakończona była komunikatem o zwarciu do masy. I jak nie notlauf, to jakiś tryb awaryjny (czy jakiś tak). Udało mi się pożyczyć drugi komp, na 100% sprawny, podpięcie na krótko i auto jak nowe.... Ja robiłem swoją O1 w tej firmie: http://www.skn-tuning.pl/ A komp kupiłem przez forum. Skontaktuj się z userem



                i zapytaj o odział w Wawie, może mają jakiś sprawdzony warsztat. :?:
                W zalewie Wiślanym pływał dziadek z babką,
                Babka utonęła do góry kudłatką.
                Oj nie żal mi babki jak tej jej kudłatki,
                Bo bym sobie uszył pomponik do czapki!!!

                Komentarz

                • poc
                  Classic
                  • 2007
                  • 24

                  #9
                  Aby zamknąć temat:
                  Elektryk na Syreny dał radę. Niestety winny okazał się komputer, niestety usterka ustąpiła sama po rozmontowaniu-złożeniu złośliwca i niewiadomo, czy się nie powtórzy. Nowe pudełko kosztuje 5300,- u dilera, na Allegro używane 100-200zł, ale niestety, nie wiesz co kupujesz, bo trzeba jeszcze przeprogramować. Ostatecznie poprosiłem o przelutowanie całej płytki w komputerze i od kilku dni jest OK.
                  Dzięki wszystkim za pomoc i porad.

                  Komentarz

                  • hermioli1
                    Rider
                    • 2009
                    • 322

                    #10
                    U mnie nie uznali tej usterki w ramach gwarancji, mimo że auto jeszcze ją posiadało, oraz było regularnie serwisowane. Po interwencji w SAP, dostałem informację że nowy komp kosztuje 4800, a SAP może partycypować w kosztach, ale jedynie do kwoty 800 zł. Po tej przygodzie zakończyłem regularne serwisowanie auta w ASO....
                    W zalewie Wiślanym pływał dziadek z babką,
                    Babka utonęła do góry kudłatką.
                    Oj nie żal mi babki jak tej jej kudłatki,
                    Bo bym sobie uszył pomponik do czapki!!!

                    Komentarz

                    • poc
                      Classic
                      • 2007
                      • 24

                      #11
                      Jak można nie uznać takiej usterki na gwarancji? Chyba, że to był efekt kraksy, albo przeróbek.

                      [ Dodano: Pon 27 Cze, 11 13:51 ]
                      No i niestety, komputer podziałał tydzień i dzisiaj znowu sypnął błędami :evil:
                      Chyba skończy się wymianą i tu pytanie do kolegów: Warszawa i okolice, niedrogo, naprawa lub wymiana na regenerowany, jakieś pomysły?
                      Pozdrawiam.

                      Komentarz

                      Pracuję...